Mój Südtirol

Zaczynamy planowanie, bo Czerwiec nie tak daleko

Jak widać na wyżej zamieszczonej tabelce, wszystkie noclegi zarezerwowane. Od 4-tego do 6-go lipca mamy jedynke z dostawką w Jugenherberge Bozen. Jest mała zmiana planów, bo troszkę przesadziłem w pierwszym dniu. Zmiany na czerwono. Na niebiesko wariant usunięty. Info extra dla Mirasa: Austiacki Alpenverein posiada swój polski oddział. Są zniżki w schroniskach, ale najważniejsze jest, że jako członek posiada się ubezpieczenie w razie wypadku w górach. Tu link – polecam, zapisz się. Ja sie zapisałem do nimieckiego Alpenverein. Tu link do polskiej strony: https://www.alpenverein.pl/onas   Na początek, jak zwykle informacje ogólne. Czyli to co ważne, co trzeba mieć, itd.
  1. Potrzebny będzie nam koniecznie Hüttenschlafsack, czyli śpiworek z cienkiego materiału, bo w schroniskach będzie koc i poduszka, ale często są te śpiworki wymagane.Ja osobiście kupuję ten:  https://www.amazon.de/dp/B07KXPGJJV/?coliid=I218MIBR8A8ERB&colid=1XTZ6TJNJQE7K&psc=0&ref_=lv_ov_lig_dp_it
  2. W schroniskach trzeba mieć kapcie, nie wchodzi tam się butach. Ja biorę te: https://www.amazon.de/CAMPZ-H%C3%BCttenschuhe-schwarz-Gr%C3%B6%C3%9Fe-Hausschuhe/dp/B01L9YK9HO/ref=cm_wl_huc_item
  3. Moim zdaniem potrzebna nam będzie latarka czołówka
  1.Dzień pierwszy – czyli wyruszamy. 28.06.2019 Piątek Miras wyrusza z Wrocławia, ja z Nortorfu. Około 10-ej spotykamy się w Berlinie i:   21:00 Berlin Zob – startuje nasz FlixBus nach Bozen. 2. Dzień drugi – i teraz się zaczyna 29.06.2019 Sobota Około 9:00 powinniśmy być na miejscu. Jako, że noc w Autobusie za nami, to dzień raczej lekki. Kupujemy na dworcu Mobilcard – 28.- Euronów, ale jej nie używamy tego dnia, tylko na przejazd do Karesee kupujemy bilety w autobusie (4,5€). Dlaczego? Bo kartę aktywujemy po zejściu do Völs am Schlern, aby mieć pokryte następne jazdy aż do 6-go lipca. Te będą kosztować tyle, że karta nam się zwróci. Jedziemy autobusem do Karersee, jednego z najpiękniejszych jezior Südtirolu. Obejdziemy sobie jeziorko dookoła, potem znowu autobusem do Kolejki Paolina. Po wjechaniu na górę, udamy się do Wielkiego Orła i od niego do (ewentualnie krótki wypad do Rotwandhütte)Köllner Hüte. Tu wariant z Rotwandhüte: A to bez: Tam prześpimy się i…. 3. I nadchodzi nieunikniony dzień trzeci. 30.06.2019 Niedziela     Jakieś drobne śniadanko i przed nami mała wspinaczka. Zaraz za Köllner Hütte idziemy do góry, poprzez Tchager Joch (2630) do Vajolet Hütte. Tam coś zjemy i  idziemy dalej do  Grasleitenpasshütte Bild – Wikipedia, Lizenz -Namensnennung: Ansgar Koreng / CC BY-SA 3.0 (DE) . I tu nocleg. 4, Dzień czwarty, a my dalej w drodze 01.07.2019 Poniedziałek Po nieuniknionym śniadanku wyruszamy w kierunku Schlernhaus i Mount Petz. Tierser Alpl Schutthaus – tu jakaś pausa.   Schlernhaus chyba zmusi nas do noclegu. A właściwie to niesamowity zachód i wschód słońca.     02.07.2019 Wtorek Po nieuniknionym śniadanku spinamy poślady i grzejemy jak najszybciej poprzez piękne Almy do Kompatch )z małą pomocą kolejki) i zjeżdżamy (z dużą pomocą kolejki) do Seis, z włoska zwanego Siusi! A stamtąd z pomocą busa, pociągu i znowu busa postaramy się dotrzeć pod 3 Zinnen! No i tu mamy nowy koncept, a właściwie drugi wariant do wyboru. Nie idziemy do Kompatch tylko zasuwamy z górki na pazurki do Ums. TEN WARIANT ZATWIERDZAM 🙂 Mam nadzieję, że dotrzemy tam na czas i przenocujemy w Auronzo Hütte, 03.07.2019 Środa aby z samego rana wyruszyć w kierunku Büllelejochhütte.   Tam nocleg, wyprawa na Hausberg z niesamowitą panoramą. 04.07.2019 Czwartek W planie dojście do Drei Zinnen Hütte, tam co nieco pokręcimy się i pod ścianami Drei Zinnen dookoła dojdziemy do Auronzo Hütte.   Klaruje się pomału sytuacja – 4 lipca śpimy albo w Brixen albo w Bozen. Rano jedziemy na Sass Pordoi, tam taka trasa przed nami: 05.07.2019 Piątek Czyli idziemy do Bec de Roces, jak się da, ostatni kawałek krzesełkiem do Campolongopass i busem do Bozen, tam mamy nocleg w Jugendherberge! 06.07.2019 Sobota i mały spacerek na pożegnanie Südtirolu, kolejka zębata Mendelbahn, przełęcz i mały spacer na szczyt z widokiem na Bozen. Potem zjazd, spacer po mieście, Veneziano, pifko i wieczorkiem wyjazd do Berlina.