2022

ENTE NICH VERGESSEN

Tytuł mówi chyba wszystko. Nie wiem, czy tym razem wyjdzie tak jak co roku, bo pomysł na tegoroczny pobyt jest nieco inny. Naszło nas z Mirkiem, żeby popełnić samobójstwo i wybrać się wreszcie na Ferraty. Bo jeszcze parę latek i będziemy potrzebować pomocy, aby usiąść na nocnik, więc póki czas siły i wdzięk osobisty pozwalają, trzeba się podpiąć do jakiejś liny. A że ferraty są „trochę“ bardziej wymagające niż zwykłe deptanie kamieni, ups przepraszam nie kamieni, tylko dolomitu – to dużo zależy od pogody. Nie będę więc robił rozpiski z datami i dokładnymi rozkładami jazdy. Postaram się tylko zapisać, jakie plany mamy i dostosować konkretne trasy do pogody.

Wiadome jest tylko, że wyjeżdżam z Hamburga 24 czerwca wieczorem, powrót z Bozen  2 lipca. Noclegi zarezerwowane w Jugenherberge Bozen.

Dal wyjaśnienia, to co poniżej to nie jak w przypadku innych wyjazdów  w pełni zaplanowane trasy, ale luźne propozycje z których potem coś wybierzemy

Pierwsze!

co nam wpadło do głowy to będzie trasa na

VIA FERRATA DE LUCA INNERKOFLER UND SCHARTENWEG – KLETTERSTEIGE PATERNKOFEL

w połączeniu z

SENTIERO DELLE FORCELLE – SCHARTENWEG

Drugie

I dzięki grupowej koleżance Maryli następny dzionek do zaliczenia.  Raczej wycieczkowo, na spokojnie ale widokowo. Wybierzemy się do Sexten, tam kolejką Do góry i wejdziemy sobie na górkę na granicy z Austrią, co ją zowią Helm (M. Elmo) a potem na dół do Sexten

Trzecie

Paolina – Rotwand Klettersteig – Rotwandhütte-Rif. Negritella – Vigo di Fassa. W zależności od stopnia padania na ryjek, z Rotwandhütte możemy pójść do Paoliny i zjechać do Karersee.

 

Czwarte 

Tu będzie bardzo fotograficznie:

Bergstation Seilbahn Sulden – Madritschjoch. I abarotno.

Piąte

Tak ogólnie – Bletterbach i ewentualnie Weißhorn

Szóste

LODOWIEC!

I tu dwa warianty:

  1. Krótki
  2. i długi
  3. siedem 

Stilsferjoch