Archiv der Kategorie: Witaj, Dojczlandzie…

Jeszcze trochę i moje fanki i fanowie o mnie zapomną. Więc aby tego uniknąć, postanowiłem o sobie przypomnieć. Sąsiad, jak wspominałem, był rzeźnikiem i pracował, jak to tu się na forum mówi – na gewerbie. J To znaczy, że był … Weiterlesen

Veröffentlicht unter Witaj, Dojczlandzie... | Ein Kommentar

Obok nas, jak już wspominałem, mieszkała Hanne-Lore z Richardem.  Richard był rzeźnikiem, posiadał potężny brzuchol, był bardzo rubaszny i prosty. Hanne-Lore też, ale obydwoje byli nam bardzo pomocni. Zakochali się naszych dzieciach (swoich nigdy nie mieli) – tak, że byli … Weiterlesen

Veröffentlicht unter Witaj, Dojczlandzie... | 2 Kommentare

Witaj, Dojczlandzie, wersja blogowa…

To ja, ten co dla was pisze: Przyjechałem do Niemcowa troszkę wcześniej niż Andrzejek 4646, bo w 88 roku zeszłego stulecia. Ale żeby to moje pisanie miało ręce i nogi to muszę zacząć od roku 87-go. Miałem wtedy 26 lat. … Weiterlesen

Veröffentlicht unter Witaj, Dojczlandzie... | Ein Kommentar